to jest systematyczny proces polegający na pobieraniu hormonów tarczycy w tabletkach, warto sprawdzić krew pod wzgłędem hormonów tarczycy, to badanie jest bezpłatne, ale warto, bo przy tej chorobie serce, albo nadmiernie pracuje, albo zwalnia...
Z ciekawości, żeby wiedzieć co to znaczy, zajrzałam tu: http://www.endokrynologia.net/tarczyca/objawy ciekawa strona. Piszą, że niedoczynność jest wyleczalna. 25 lat temu kazano mi na tarczycę brać jod. I tylko tyle.
Janek by pomógł, ale uciekł. Rumu karzą mi nie pić, żebym w alkoholizm nie wpadła. Co do diagnozy, mam inny urodzaj serca, jeśli wiesz o czym piszę. Jako, że urodzaj to nieleczalny. Tarczyca prawie dobra, choć jod nie zaszkodzi. Więc powrócę do tego. Zaskoczyło mnie natomiast to, że arytmia może być spowodowana tarczycą? No cóż pozostaje powtórzyć po onejce i uczyć się dalej. A może ktoś potrafi zlikwidować jego ciągły straszny ból. Jakieś cudowne herbatki albo "czary mary"?
ps. Przeczytałam dzisiaj, że rumianek jest lekiem uniwersalnym. Zabija stany zapalne, działa rozkurczowo, likwiduje stres, dlatego pomaga jednym na serce, drugim na jelita, a innych rozwesela.