Elektroniczna miłość, internetowe fascynacje sobą, telefoniczne wyznania, SMSowe rozmowy.. Powoli, ale skutecznie, zabija mnie ta odległość między nami, a technika XXI wieku przedłuża tortury.
Jestem zdeklarowanym i stanowczym przeciwnikiem SMS-ów w związkach. Niedługo sam coś o tym napiszę. I pomyśleć, że nasi rodzice nie mieli telefonów komórkowych, a jakoś łączyli się w związki. Dobra myśl. Pozdrawiam.