Dziecku poczętemu przez gwałt, z miłości oferuje się śmierć drogą aborcji, bo biedactwo nie zniesie świadomości przyczyny swego zaistnienia, natomiast jeżeli chodzi o In vitro to jakoś nikt się nie martwi, jak wytłumaczyć dziecku, że zostało zrobione z probówki. Czyż to nie smutne: nauczyliśmy się uśmiercać nienarodzone dzieci a teraz tworzymy na szkiełku nowe życia.
Bardzo silnie psychicznie kobieta.... Uważam jednak, iż to dana kobieta powinna zadecydować o dalszym swoim losie... a nam nie powinna być dana ocena jej decyzji... (takie to moje zdanie)
Nawet mi przez myśl nie przeszło "zniszczenie" Twojej myśli... Nie porównuj proszę instynktu gwałciciela do instynktu macierzyńskiego - to zupełnie inne skrajności...
Kobiecie zgwałconej aborcja szczęścia nie daje - ona zawsze będzie pamiętać...
noo tak Joanno, z pewnością aborcja uszczęśliwi kobietę i pozwoli zapomnieć o gwłacie. a co do instynktu bardzo silnego... gwałciciele też czują bardzo mocny instynkt zbliżenia - weź mu wytłumacz, że to złe, skoro tak bardzo chce. a teraz moje pytanie: gdzie mam rację, skoro zadajesz pytania, które mają na celu zniszczenia mojej myśli ?
Wiele w tym racji... Tylko jak przetłumaczyć to kobiecie, która pragnie dziecka a jej instynkt jest bardzo silny...? Jak uszczęśliwić kobietę, która po gwałcie nie potrafi podnieść swej psychiki...?
... z tą miłością to trafiłaś Aniu w sam środek... w naturze to częściej "miłość do zaspokojenia siebie" a nie miłość do partnera i dziecka a tutaj na odwrót... a ten romantyzm ?... no cóż... wszystko kosztuje... i chyba nie jest to aż taka wielka cena...
Z mojej strony uwaga merytoryczna: jak można "zrobić" dziecko z próbówki? Jedna próbówka plus druga próbówka...? Czy może raczej "W" próbówce? In vitro cz nie, składowe są zawsze takie same: plemnik + komórka jajowa + miłość (w naturze nie zawsze). Tylko warunki nie zawsze romantyczne.
... z adopcją jest jeszcze jeden problem, moim zdaniem... to problem nagminnego rozbijania rodziny i poczucia bezpieczeństwa ( tak dzieci jak i rodziców) w imię " prawdy którą każdy powinien znać o sobie"... przy ślubie jest piękny zwyczaj... gdy kapłan pyta się czy ktoś zna powody dla których młoda para nie powinna ślubować... i "zaklęcie" że skoro nikt takiego powodu nie ujawnia przed ślubem to niech zamilknie na wieki... tak samo powinno się postępować przy adopcji...