Dyskusja na temat aborcji kojarzy mi się z dyskusją zmierzającą do ustalenia w którym punkcie zaczyna się mgła, gdzie wynik ma być podany z dokładnością do milimetra.
Człowiek nie powstaje z sekundy na sekundę. W procesie rozłożonym w czasie powoli wyłania się z nicości. Model zero-jedynkowy jest uproszczeniem, które ułatwia nam definiowanie i rozumienie spraw ale ma tę wadę, że nie oddaje w pełni rzeczywistości. Jak dla mnie coś, co nawet nie posiada mózgu nie jest człowiekiem. Bardziej jest symbolem. Jeśli zarodek jest człowiekiem, to za aborcję powinna być taka sama kara jak za zabicie dorosłego człowieka. Dlaczego nie jest? Wprowadźmy takie prawo i cofniemy się do średniowiecza.
To było podchwytliwe pyt. to i tak nie ma znaczenia, bo podział następuje po kilku dniach, czyli praktycznie w tym czasie kobieta nie wie jeszcze, że jest w ciąży i na pewno nie myśli o aborcji. Czy bliźnięta syjamskie ze wspólnymi narządami np. sercem, to jeden człowiek, czy jednak dwoje dzieci? dlaczego poddają ich operacji, chcą ratować każde życie, a jak nie można żyją połączeni? Jaka jest różnica pomiędzy dzieckiem, które urodziło się z wadami i jest skazane na ciągłą opiekę do końca życia, a tym które urodziło się całkowicie zdrowe, piękne i sprawne i nagle ulega wypadkowi np. w wieku roczku, 2 latek. ? To są już moje ostatnie wypowiedzi w tym temacie. Nikogo do niczego nigdy nie chciałam namawiać, przekonywać. Wyrażam tylko swoją opinię, jak każdy z użytkowników. Zdrówka i siły Arturze.
Mówisz Wojtek, że człowiek to mózg. Hmm Wiem, że zawsze stawiałeś na piedestale mózg, ale czy tak jest w rzeczywistości? Czyli seryjni mordercy, którzy niejednokrotnie uchodzili za bardzo inteligentne osoby, nie utracili człowieczeństwa, a wręcz przeciwnie. Przykłady (lubię przykłady ;) Taki Kuba Rozpruwacz, Zodiak, albo jeszcze lepszy przykład- Ted Bundy. Zabijał łomem, dusił, gwałcił i porzucał w lesie, po kilku dniach wracał i dalej to robił, aż zwłoki uległy całkowitemu rozkładowi. Ten pan jak widać na zdjęciu całkiem przystojny gość, [...]
To nieprawda, że hołduję mózg i inteligencję. Mam na ten temat dużo przemyśleń, których nikt nie zna, wątpliwości i uważam, że w dzisiejszych czasach inteligencji przypisuje się zbyt dużą wartość. Napisałem nawet kiedyś myśl: Gdyby w ludziach było więcej zgody, wtedy wystarczyłoby nawet mniej inteligencji. Od wielu lat mam psa, dosyć głupiego, a i tak go lubię. Źle mnie zrozumiałaś. Na tej samej zasadzie można oskarżać lekarzy, którzy odłączają ciało człowieka w śpiączce od aparatury podtrzymującej funkcję organów takich jak [...]
Zawsze jak czytam Twoje komentarze Arturze słyszę jak krzyczysz, nie mówisz... dosłownie krzyczysz czytając ten poczułam się jak na wykładzie, gdzie wyznaczyli Ciebie jako przedstawiciela kobiet i mówisz za nie. Czułeś kiedyś pod sercem dziecko? nie, a ja tak. Nie jesteś w stanie tego zrozumieć. Wypowiadam się za siebie i to są moje osobiste poglądy, Ty mówisz za inne kobiety, matki ... nie znasz mnie i nie znasz mojej sytuacji, umiesz tylko sypać oskarżeniami. Nawet nauka, która się podpierasz dopuszcza cuda, zupełnie niezrozumiałe. Jeżeli propagujesz pigułki 'po', to już dla mnie zmierzch. Już nie zakłócam Twojego miru.
Cokolwiek mówić/myśleć o Vedze, wydaje mi się, że warto obejrzeć "Oczy diabła", chociażby po to, żeby zdać sobie sprawę z tego, że aborcja nie jest jeszcze największym złem, jakie można zgotować dziecku...
Dzień dobry, jestem :) przeczytałam komentarz i już zastanawiam się czy nie powinnam żałować, że swojemu dziecku w okresie niemowlęctwa nie wydłubałam oczu, bo przecież to jednak mniejszy ból, niż teraz ma oglądać całe Zło tego świata ... komentarz bardzo chybiony, ale próbuj, próbuj dalej a nóż kiedyś pióro mi wypadnie z ręki i mnie przekonasz. Aborcja zawsze była dla mnie morderstwem z premedytacją. Ostatnio rozmawiałam z pewną osobą na temat głośnej sprawy w mediach, morderstwa młodej dziewczyny, której odebrał [...]
Witaj Apostrofku, kimkolwiek jesteś. :) Są osoby, których nie da się przekonać. Mają z góry zabetonowane poglądy i nie zmieni ich nic... no może jakiś kataklizm. ;) Dlaczego uważasz, że mój komentarz jest chybiony? Nie jestem zwolennikiem zabijania jakiegokolwiek życia. Dawno temu widziałem film o aborcji i nie zamierzam dyskutować z nikim, czy to dziecko, czy płód, czy kawałek ciała kobiety... Mam własne zdanie, zabetonowane. :) Ale zdaje sobie sprawę z tego, że ludzie bywają niefrasobliwi, nieodpowiedzialni, niedojrzali i życie [...]
Jak żyję nie słyszałam, by jakakolwiek kobieta, która poroniła w 4,5,6,7... tygodniu powiedziała: -straciłam kilka połączonych komórek, -mój organizm wydalił zygotę. Zawsze mówi o stracie dziecka.
Myślę, że w większości przypadków tak jest. Człowiek całe życie jest pełen wątpliwości. Wychowujemy się w jakiejś kulturze, udziela nam się filozofia otoczenia. Może w takim razie należy uświadamiać kobiety zanim wykonają aborcję, że to może potem być obciążeniem dla ich sumienia ale nie jestem za tym, żeby na podstawie tego tworzyć prawo, które jest formą przymusu. Byłoby to uszczęśliwianie ludzi na siłę.
Z tą ustawą jest ryzyko. Hasło Paczesia (Je*ać biedę) ma wielu zwolenników i co wtedy, kiedy nam się bieda rozmnoży, wyda dorodne plony? ;) Mój dziedek mówił, że przed wojną, to była taka mgła, że jak spadła, to... nogi przycinała. :D Pozdrawiam. :))
w takiej sytuacji wywala błąd w matrixie i trzeba powołać się na boga
tak wracając do meritum to trzeba być naiwnym żeby minimalizować ilość aborcji poprzez ustawę, która w żadnym wypadku nie zmniejszy ich ilości tylko przeniesie ją do innych krajów lub co gorsza do podziemia; to tak jakby leczyć astmę syropkiem na kaszel
a że lubię się powtarzać to proponuję ustawą zakazać biedy, jak się bawić to się bawić
Za bardzo trzymamy się definicji. Podobno człowiek liczy się od poczęcia do śmierci. Przypuśćmy, że od trupa pobraliśmy komórki i z nich sklonowaliśmy człowieka. Powstanie istota, która tej definicji nie odpowiada bo nie było poczęcia w świetle obowiązującej definicji. Co w takiej sytuacji?