... przyrównując człowieka do komputera, to właśnie stres tworzy "system operacyjny"... bez niego ani nie zapiszesz poprawnie, ani nie odczytasz żadnych danych jakie życie niesie...
Tak, klaps dany dziecku jest swojego rodzaju upokorzeniem, karą dla duszy. (nie dotyczy patologi, przemocy domowej). Taka kara, choć może drastyczna, być może jednak przynosi pozytywne efekty wbrew medialnej nagonce i opiniach psychologów-teoretyków. Są różne charaktery i opinie. W świecie naszpikowanym przemocą, krwią płynącą z mediów, bezczelnością władzy uzbrojonej po zęby przeciwko własnym obywatelom, niesprawiedliwością, chciwością młody człowiek się gubi. Dorosły także. Jak to jest, że bić dzieci nie wolno, ale dorosłych już tak? Co myśli dziecko? Czy bezkarność nie jest gorsza od infantylnych pomysłów na różowy świat? A płaczu dzieci maltretowanych i tak nikt nie słyszy, bo "po co się wtrącać w sprawy rodzinne... przecież kat jest miłym sąsiadem i nic nam nie zawinił"... Ześliznąłem się trochę z tematu, bo myśl dotyczy też dorosłych. Czasami klaps od życia bardziej przeżywamy, niż poważny fizyczny uraz w wypadku. Przynoodzam? No dobrze... POBUDKA !!! :D Pozdrawiam. :)