Nie, nie... Gdyby tak było, człek od urodzenia byłby oznaczony. A i A', B i B'. Szukanie nie miałoby celu. Znajdowanie siebie tym bardziej.
W życiu przecież nie chodzi o to by się dopasowywać do kształtu dłoni czy rytmu serca. Częściej to kompromisy, dojrzałość i takie tam inne szczególiki wiążą.