Menu
Gildia Pióra na Patronite

"drrr" - zadzwonił domofon. Któż śmie mnie wybudzać o tak nieprzyzwoitej porze z mojej przedobiedniej drzemki?! A, przyszedł, otworzył. Zapewne znowu przyjdzie ta ślicznotka z dekoltem do pępka. Co On w niej widzi? Zamykam oczy i zwijam się w kłębek z nadzieją na to, że nie znajdzie mnie tak szybko. Mam jeszcze dwie minuty spokoju. Trzeba to wykorzystać. Oho, idą. Słychać ją już na korytarzu.
-Zeeeteeeeczeeeek! - rozlega się pisk. Boże, jak ja tego nienawidzę. Udaję, że Jej nie słyszę. Jest, przyszła. Mała cholera. Bierze mnie na ręce, jejku, zabierzcie ją ktoś! Przytula mnie do swojego roznegliżowanego biustu. Fakt faktem, dosyć pokaźnego, ale i tak go nie lubię. Kiedy Ona sobie pójdzie? Zabrali mnie do pokoju Kacpra. Po co? Znowu będą się pieprzyć na łóżku a dla mnie nie będzie nawet miejsca, żebym mógł się zwinąć w kłębek i podrzemać. Cholerne człowieki!

1548 wyświetleń
30 tekstów
0 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!