.....Do niedawna starałam się wierzyć w ludzi , zmieniłam zdanie , widząc co robią podczas tego złego czasu , złego dla każdego z nas i.....WSTYD MI , ŻE JESTEM CZŁOWIEKIEM .....
Ja wyleczyłem siebie ze złudzeń w czasie służby w Policji, ale nadziei nie brakło mi, nawet kiedy się od niej odwracałem ona kurczowo się mnie trzymała i chciałem czy nie chciałem miłość przywracała mi, zatem jestem jej słodkim niewolnikiem, poddałem się i jest jak jest, a to co jest jest dobrem, nawet jak dotyka mnie nie dobro, to dobro cierpliwe jest, nie zna końca i ostatecznie nie dobro przechodzi na dobra stronę, bo widzisz jest dobrze i powoli dobro sieje i zbiera plony swoje, a co może zebrać dobro ze swojego siewu, swojej pielęgnacji.Dobro zbierze.
I chwała im za to!!! co nie zmniejsza faktu , że wstyd mi , że jestem człowiekiem....Ponoć jesteśmy myślący .....wszyscy i ci "dobrzy" i ci "źli".....ale czy na pewno ...?