To tylko kilka schorzeń przypisanych mi dawniej i teraz. Kiedyś się o tym nie mówiło, temat tabu. Jak dziś pamiętam: "U Ciebie zawsze jest źle", "kiedy Ty się w końcu uśmiechniesz?", "wieczna pesymistka." Wtedy ukrywałam, że jest źle, uśmiechałam się - tego wymagano. Dzisiaj nie boję się powiedzieć: tak, płakałam. Nie, nie jest dobrze.
Nie bój się mówić. Nie bój się iść do lekarza. Nie ma nic złego w tym, że sobie nie radzisz.