Delikatnością swoich dłoni zdejmij ze mnie zawstydzenie, pieszczotą słów odkryj tajemnice ciała, które z pożądania drży rozbierz mnie...miłością naszą.
Nie można Grażynko rozłożyć na raty...emocji naszych ;) no ale... kto jak nie Ty wiesz o tym najlepiej ;))) A swoją drogą, jakie to trzeba mieć ...zdrowie, aby temperament strzelca tyle lat znosić? :)))) Dzisiejszy wiersz dedykacją również dla Ciebie, dla Was....:)
Ukłony dla...męża :)
Agnieszko, ponieważ ja... tylko takie trele-morele potrafię pisać, to obiecuję, że będzie ich więcej :)
Po takich szeptach to i ja dziś nie zasnę spokojnie ;) A to " dalej " zamienię na damsko-męskie czytanie miłosnej modlitwy. Nie jestem pewna jednak, czy da się ją rozłożyć na raty, mając za męża strzelca Julko ;)
Nie szkodzi... może i nawet lepiej jak będziemy czytać w ratach... noce już cieplejsze a Ty sprawiasz takimi słowami że i niespokojne mogą być:) więc może i lepiej rozłożyć ją na sny by każda z nocy była piękniejsza:)