... dlatego zawsze mówię... wiara to jedno a kościół to drugie... to drugie bez pierwszego nie może istnieć... lecz to pierwsze bez drugiego jest możliwe...
szczerze mówiąc, powiem nawet że nie słuchają tego o czym chcesz powiedzieć, tylko za przeproszeniem pieprzą od rzeczy, a nie dają coś, co naprawdę zmotywuje nas do zmiany. ;)
... zbyt wiele osób ( nawet księża) sprowadzają spowiedź tylko do wyznania grzechu... a gdzie cała reszta ?... wolę pominąć całą spowiedź i skupić się na naprawie i zadośćuczynieniu...
dokładnie, spowiedź powinna odbyć się raczej w duszy, bo to że powiemy jakiemuś facetowi ( tzn. Ksiądz lub inny kapłan) wszystko co zrobiliśmy według kościoła źle praktycznie nic nie da. wiem, że może wiele osób się nie zgadza z moją teorią, ale to już nie mój problem. ;)