to tak jak by zapytać, czy każde szczęście to za sprawą i wstawiennictwem boga się stało... każdy ma swojego boa, i każdy w niego wierzy bądź nie, i tak modlimy się do jednego boga, i każdy ma swój punkt widzenia, każdy jest inny, jeden będzie sie modlić drugi nie, jeden wszystko zawdzięcza bogu bądź nie (jego sprawa)