Nadal jednak nie wiem, która część tej myśli wywołała w Tobie uśmiech :-) Moja dyskusja z Tobą ma tylko jeden cel. Nie wiem natomiast, jaki cel ma Twoja dyskusja ze mną ;-)
Myśl jest jasna - żeby znaleźć szczęście, trzeba je posiadać. Szanse są więc znikome na proste znalezienie szczęścia - trzeba je po prostu mieć, a nie szukać.
Czy jest w tym coś, co powinno rodzić we mnie uśmiech?
Jestem prawie pewna, że mam większe poczucie humoru od Ciebie. To Ty masz dziwne poczucie humoru, jeśli śmiejesz się z cudzego nieszczęścia. Nie znasz mnie, nic o mnie nie wiesz, nie oceniaj po jednej wypowiedzi, proszę.
PS: Spięta też nie jestem, gdyż codziennie rano maksymalnie się rozciągam ;-)