Jasne choć uważam ,że droga do takiego raju nie jest wyznacznikiem odwagi,odporności na ból tylko skrajną głupotą.I nie ważne z jakich pobudek powstała.Ludzie potrafią i są zdolni do różnych okropieństw nie tylko względem innych ale i wobec samych siebie.
Kati, dla tych z wieloletnimi, albo dożywotnimi wyrokami ta namiastka wydaje się rajem... Każdy ma jakiś słaby punkt, dla jednych, to ból, dla innych ktoś bliski, jeszcze dla kogoś innego - honor, albo wiara, wolność, kasa, władza... itp.
Nie potrafię tego zrozumieć,ani sobie tego wyobrazić.Samookaleczenie się w tym przypadku to jakieś wyjście,tylko bardzo krótkotrwałe ,bo i tak wróci do więzienia.Tu okalecza ciało choć myślę ,że psychicznie jest bardzo słaby.
Przykład twardziela mówi właśnie o bólu niefizycznym. Niewola była takim bólem, że połknął agrafkę, żeby być trochę poza murami. On nie przestraszył się bólu, nie chciał tylko, by mu grzebano tam, gdzie nie chce... "Tylko nie w czułe miejsce... " :D Wiem, są sytuacje, kiedy nam się świat wali, kiedy doświadczamy nie tylko bólu, ale odrzucenia, ośmieszenia, zdrady, pomówienia, szantażu, nacisków ze strony często bardzo bliskich osób i kruszy się nasz fundament. To trudne odbudowywać wszystko od zera, ale czasem lepiej budować od nowa, niż łatać starą ruderę... :)
Kamil patrzenie na cierpienie bliskiej osoby bardziej boli.To ból tak silny ,że nie do zniesienia.Patrzylam jak odchodził mój tato,siedziałam i trzymałam go za ręce i masowalam by mu ulżyć.Po tym jak odszedł ciężko było się pozbierać :-(
Oczywiście są i tacy ,których próg bólowy jest wielki.Jak w twoim przytoczonym przykładzie .Moja myśl dotyczy jednak bólu emocjonalnego.Takiego ,którego nie można znieść ,z powodu traumy,depresji,przeżyć i straty.Nikt nie jest w stanie wtedy ciebie zrozumieć,ci czujesz ,nawet jak wykrzyczysz cały ból,nie przyniesie ci to ulgi.Na to trzeba czasu,powolnej akceptacji tego co się stało .Proces gojenia...dzięki Artur za opinie:-)
Ból fizyczny nie jest żadnym pikusiem, masa ludzi natychmiast zamieniłaby go na ten "gorszy" psychiczny. Nawet nie trzeba samemu go doświadczyć, wystarczy, że się patrzy z bliska, żeby o tym wiedzieć.