Autor
10 February 2013, 23:32
Dorota, jasne, ale w końcu nikt nie wspomniał o ograniczaniu wolności, prawda? :)
Artryso, ładne haiku na temat natury i zwierząt, natomiast chyba nie na temat. Jeśli chodzi o fragment "na temat", czyli o braku moralności i odpowiedzialności - nie wiem, jak niby ogranicza taki brak, bo mam moralność i ponoszę odpowiedzialność za wiele spraw. I co ciekawe, uważam, że ta moja moralność mnie ogranicza - nie pozwala mi kraść, zabijać czy przezywać obcych ludzi bez powodu.
Jak widzę Twoja religia chrześcijańska Cię w tym ostatnim nie ogranicza.
10 February 2013, 15:35
Człowieka nie ogranicza religia, bo przecież każdy ma wolną wolę...
Przykazania są po to, by lepiej Nam się żyło...nie po to, żeby Nas ograniczały...Pozdrawiam :)
10 February 2013, 01:39
Lepiej z żadnego z tych 'nie' nie rezygnować..i tak człowiek nie ma lekko..
Moim zdaniem to akurat nie są ograniczania, a coś co pozwala człowiekiem pozostać. Załóżmy że zwierzęta i ich instynkty były nudne i przewidywalne, a to taki dekret na ciekawsze show.. takie na innym poziomie by Widza nie nudzić :))) Na zasadzie: staraj się bo paczą ;) Religia służy człowiekowi dopóki pozostaje ludzki.. 'religiotwórstwo' postrzegam jako większy problem bo winne zawsze będą religie..
Skoro myśl dobra to jej podmiot nie teges.. kurcze nadal bliżej mi do palermo niż do przychylenia się tej myśli..9 February 2013, 20:11
Kula u nogi, kraty i chomąto to ograniczenia fizyczne.
Skarbówka to ograniczenia finansowo-biznesowe.Religia to ograniczenia mentalne, moralne, światopoglądowe, obyczajowe. Tomek, przecież w samym dekalogu słowo "NIE" pada aż 7 razy! Czy to nie ograniczenie? A lista ksiąg zakazanych?
Poza tym spójrzcie na ukryty przekaz tej myśli! Człowieka ogranicza religia = religia chroni człowieka przed samym sobą. Ogranicza, czyli wyznacza granice - to rób, tego nie. Ograniczenie w czystej postaci. :)
Myśl idealna, tylko wymaga trudnego procesu zastanowienia się nad nią, i tyle.
9 February 2013, 13:04
Ogranicza kula u nogi, kraty, chomąto, skarbówka ale religia nie, bo niby jak?
Jest to wolny wybór, a XXI wiek do niczego nie zobowiązuje, tym bardziej że postęp to taka dróżka gdzie krok do przodu wywołać może kilka wstecz.. Weź się za politykę, w tej materii łatwiej trafić na ograniczenia i patologię rozwoju człowieka i jego cywilizacji..