Nie ma znaczenia jaki czyj dziad. To, że mój był poetą , nie znaczy, że ja nim będę.
Czyjś był esbekiem, a wnuk skrajnie prawicowy.
Geny, wychowanie nie muszą mieć wpływu, własny rozum i sumienie każdy ma. To tak w skrócie.
Dziadowie żyli prościej. Przez to doceniali, szanowali i dobrze wykorzystywali dobra, które dała natura i sami wytworzyli.
Postęp, wolność, dobrobyt, ogólnie dostęp do bogactw cywilizacji najzwyczajniej przerósł nas teraźniejszych, którzy, o paradoksie!, powyższe wywalczyli stworzyli, rozprzestrzenili.
Postęp, cywilizacyjne osiągnięcia w wielu dziedzinach, wiedza... zobowiązują ! Tak w wielkim skrócie, bo o rozwiązaniach można dyskutować, w celu ich udoskonalania i eliminowania błędów.
autorka wspomina o zepsuciu dzisiejszego świata, który był zepsuty pod pewnymi względami od zarania dziejów, ale ludzie mają w zwyczaju wybielać swoje pokolenie, więc nic mnie już nie zdziwi
tak dla ciekawostki wspomnę, że za komuny aborcja była legalnie wykonywana ze względów ekonomicznych i jeśli ktoś sądzi, że prawo zezwalające na aborcję na życzenie sprawi, że nagle ludzie będą się na nią decydować to widocznie leczy swoje kompleksy spowodowane syndromem oblężonej twierdzy
ps: nie wiedziałem, że do okna życia można oddać martwą matkę i płód bez głowy, który ją zabił, ale człowiek uczy się całe życie
pzdr
Nie ma znaczenia jaki czyj dziad. To, że mój był poetą , nie znaczy, że ja nim będę.
Czyjś był esbekiem, a wnuk skrajnie prawicowy.
Geny, wychowanie nie muszą mieć wpływu, własny rozum i sumienie każdy ma. To tak w skrócie.
wszystko zależy jakich dziadów mieliśmy w rodzinie
Dziadowie żyli prościej. Przez to doceniali, szanowali i dobrze wykorzystywali dobra, które dała natura i sami wytworzyli.
Postęp, wolność, dobrobyt, ogólnie dostęp do bogactw cywilizacji najzwyczajniej przerósł nas teraźniejszych, którzy, o paradoksie!, powyższe wywalczyli stworzyli, rozprzestrzenili.
Postęp, cywilizacyjne osiągnięcia w wielu dziedzinach, wiedza... zobowiązują ! Tak w wielkim skrócie, bo o rozwiązaniach można dyskutować, w celu ich udoskonalania i eliminowania błędów.
autorka wspomina o zepsuciu dzisiejszego świata, który był zepsuty pod pewnymi względami od zarania dziejów, ale ludzie mają w zwyczaju wybielać swoje pokolenie, więc nic mnie już nie zdziwi
tak dla ciekawostki wspomnę, że za komuny aborcja była legalnie wykonywana ze względów ekonomicznych i jeśli ktoś sądzi, że prawo zezwalające na aborcję na życzenie sprawi, że nagle ludzie będą się na nią decydować to widocznie leczy swoje kompleksy spowodowane syndromem oblężonej twierdzy
ps: nie wiedziałem, że do okna życia można oddać martwą matkę i płód bez głowy, który ją zabił, ale człowiek uczy się całe życie
pzdr
Autorka wspomina o postępie. Dla niechcianych dzieci są tzw okienka życia lub rodziny zastępcze, na koszt państwa.
Arturze.
ja jestem całym sercem za dziadami, szczególnie za zrzucaniem noworodków ze skały czy zostawianiu na mrozie, kiedyś to było
https://www.youtube.com/watch?v=enxsSxsOmC0
Przy tym więcej narzeka, pozbywa się zasad, pozuje na nowoczesnego, a wszystko zmierza ku samozagładzie.