Człowiek nim odkryje w sobie piękno i pozostanie w nim, to bywa bardzo różny, ale nawet jak odkryje, to nie jest pewne, że nie jest już tak zepsuty, iż piękno niczym mu się zda - jego piękno.
Dusza to tylko naczynie w którym mogą być rozmaite dziwności: dobro i zło, mądrość i głupota, pokora i pycha, wiedza i ignorancja, miłość i nienawiść, prawda i fałsz, litość i zemsta, itd. Trudno wyliczyć i opisać zawartość tych naczyń. Duszny człowiek wyciąga z tego naczynia dobro. A bezduszny człowiek wyciąga z tego naczynia zło. Bezduszny człowiek sprzedał swoją duszę diabłu i w tym logicznym toku szefem duszy jest czarny. Wtedy się mówi on nie ma swojego zdania kieruje nim kto inny.