Człowiek, gdy tylko zaczął zadawać pytania typu "kim jestem ja, czy tam ktoś jest" patrząc w gwiazdy, począł wpadać w pułapkę, w której siedzi do dziś - koniecznie musi (chociażby na swój sposób) ''zrozumieć'' rzeczywistość, czyli sprowadzić ją do zrozumiałego dla siebie poziomu.