A ja czytałem Hrabiego Monte Christo właśnie wtedy, kiedy na tapecie mieliśmy, jeśli pamiętam, chyba Dziady. A nie pamiętam, bo dostałem pałę z wykrzyknikiem z kartkóweczki :)
Do Chrabiego wracałem jeszcze kilka razy i żałuję, że tej literatury nie było i nie ma w naszych lekturach. Wiele wątków, wiele prawd i mądrości.
Najważniejsza w tym : że zemsta nie daje jednak wymarzonej satysfakcji, a człowiek nią opętany potrafi zło zamienić w dobro, dzięki ? :)
Miłości.
Malachite
Melania. Mów mi Mea.
17 sierpnia 2023 roku, godz. 21:04
Też czytałam, warto
Irracja
Grzegorz, Antoni.
17 sierpnia 2023 roku, godz. 21:16
... zemsta nie tylko smak słodyczy ma... smak goryczy również, gdy wraz z jej dopełnieniem sens życia tracisz... choć hrabia właśnie wtedy nowy sens znalazł, lecz rzadko komu to jest dane...
szpiek
Mariusz, Belzebiusz
10 sierpnia 2023 roku, godz. 16:04
Też tak uważam, człowiek, czyli też jakby nie patrzeć kobieta ma różne archetypy w sobie, nie tylko anioła.
Jak już wspominamy czasy szkolne, to mój dyrektor podstawówki mawiał, "kobita to nie ludź, matka, córka tak, ale nie żona i teściowa"
Irracja
Grzegorz, Antoni.
10 sierpnia 2023 roku, godz. 16:26
Edytowano 10 sierpnia 2023 roku, godz. 16:27
... w końcu żona i teściowa to obce kobiety, nie spokrewnione... matka i córka zaś tak, są spokrewnione z nami... tak jak ojciec czy syn... pewnie dlatego żona i teściowa mają nas za nic, ich nie uczą atencji do płci przeciwnej, tylko do rodziny, "krew z krwi swojej"...
heh
oszukiwałem panią profesor polonistkę , nie czytałem, szukałem streszczeń, ściąg na wypracowania
i pewnie nie ja jeden :)
Dziady śniły mi się po nocach, albo Wojski, gdy w róg zadął w puszczy :)
O mrówkach Telimeny nie wspomnę.
Ale tak. W dorosłym życiu wracamy do tego co było przymusem - z przyjemnością.
Teraźniejszość daje pełne biblioteki nowoczesnych dzieł, ale coś ciągnie, żeby wkraść się do przeszłości, tamtych rzeczywistości, swoich, autorów, postaci.
Wokulski, zbyt nowoczesny, za romantyczny na pozytywizm, na młodą Polskę,
pasuje do dzisiejszych czasów.
Wielu takich dziś znam :)
IceCherry
Edyta
10 sierpnia 2023 roku, godz. 12:47
Obłędnie zakochany w kobiecie wyrachowanej, jej nie lubiłam, ale jego, hmmm
dużyłam się w tej postaci :))
szpiek
Mariusz, Belzebiusz
10 sierpnia 2023 roku, godz. 13:59
Też nie czytałem lektur szkolnych, z polskiego miałem tróje, ale książki pochłaniałem tonami.
Do dziś pamiętam serie takich książek:
A. Szklarski Przygody Tomka
Z. Nienacki Pan Samochodzik
Szkoła przy cmentarzu
Przygody trzech detektywów
J. Verne Tajemnicza wyspa
K. May Nad Rio de La Plata, Lew krwawej zemsty...
Irracja
Grzegorz, Antoni.
10 sierpnia 2023 roku, godz. 14:15
... to znaczy przeczytałeś całą trylogię?
1. Dzieci kapitana Granta,
2. Dwadzieścia tysięcy mil podmorskiej żeglugi,
3. Tajemnicza wyspa
... duża część jego książek jest uznawana za cykl "Niezwykłe podróże"... potrafią nawiązywać do siebie...
... z "Przygód Tomka", to na "Tomka w Gran Chaco" czekałem ponad 10 lat... "Tomka w grobowcach faraonów" czytałem tylko raz... pozostał mi tylko do przeczytania "Tomek na Alasce", ale ta książka (już na podstawie zapisków wcześniej zmarłego autora) podobno ukazała się jakieś 2-3 lata temu...
szpiek
Mariusz, Belzebiusz
10 sierpnia 2023 roku, godz. 14:52
To było 20 lat temu, więc nie pamiętam, pamiętam, że po " Przygody Tomka" jeździłem rowerem do bibliotek z sąsiednich miejscowości, pewnie całej serii nie zaliczyłem.
Z Verna "Dzieci kapitana Granta" nie pamiętam, resztę tytułów, które wymieniłeś pamiętam.
"Szkoła przy cmentarzu", "Przygody trzech detektywów" to były serie po 50 albo więcej tytułów, wszystkich nie udało mi się przeczytać, pamiętam, że też za nimi jeździłem...
Irracja
Grzegorz, Antoni.
10 sierpnia 2023 roku, godz. 15:04
... "Szkoła przy cmentarzu" to tylko 28 książek, lecz "Przygody trzech detektywów" to chyba rekordzista. W trzech seriach wyszło aż 65 tomów. Choć trzeba przyznać, że te książki pisało, co najmniej kilku różnych pisarzy. Kilka książek serii wydanych tylko w Polsce napisało dwóch polskich autorów (Krystyna Boglar oraz Aleksander Minkowski)...
Irracja
Grzegorz, Antoni.
9 sierpnia 2023 roku, godz. 20:15
... Mariusz, chyba XIII księga "Noc Poślubna" hr. A. Fredry... nie pamiętam by napisał XXIII księgę...
... dużo tych lektur było... z moich to jeszcze "Quo vadis", i raczej nie w wersji interpretacyjnej na potrzeby lekcji szkolnych... kilka razy czytałem i za każdym razem (dla mnie) była o czym innym...
Irracja
Grzegorz, Antoni.
9 sierpnia 2023 roku, godz. 20:16
Oczywiście, a to przede wszystkim dlatego, że znakomita większość lektur szkolnych to książki "dorosłe".
Dopiero po latach, zazwyczaj po "odświeżeniu" lektury rozumie się, w czym rzecz... Choć bywa i tak, jak stwierdziła Hanka Borynowa w "Chłopach": "Poniektóre choć w latach, ale rozumu nie nabyły" ;)
I nie chodzi tu tylko o kobiety.
Z pozdrowieniem:)
Tak, zamierzchłe... bo któraż dzisiejsza dziewoja kocha się w takim , powiedzmy, Janku Bohatyrowiczu albo Bogumile Niechcicu? A robotni byli, kochający, z zasadami... :)
A ja czytałem Hrabiego Monte Christo właśnie wtedy, kiedy na tapecie mieliśmy, jeśli pamiętam, chyba Dziady. A nie pamiętam, bo dostałem pałę z wykrzyknikiem z kartkóweczki :)
Do Chrabiego wracałem jeszcze kilka razy i żałuję, że tej literatury nie było i nie ma w naszych lekturach. Wiele wątków, wiele prawd i mądrości.
Najważniejsza w tym : że zemsta nie daje jednak wymarzonej satysfakcji, a człowiek nią opętany potrafi zło zamienić w dobro, dzięki ? :)
Miłości.
Też czytałam, warto
... zemsta nie tylko smak słodyczy ma... smak goryczy również, gdy wraz z jej dopełnieniem sens życia tracisz... choć hrabia właśnie wtedy nowy sens znalazł, lecz rzadko komu to jest dane...
https://www.youtube.com/watch?v=c5GGaySlRVI
Też tak uważam, człowiek, czyli też jakby nie patrzeć kobieta ma różne archetypy w sobie, nie tylko anioła.
Jak już wspominamy czasy szkolne, to mój dyrektor podstawówki mawiał, "kobita to nie ludź, matka, córka tak, ale nie żona i teściowa"
... w końcu żona i teściowa to obce kobiety, nie spokrewnione... matka i córka zaś tak, są spokrewnione z nami... tak jak ojciec czy syn... pewnie dlatego żona i teściowa mają nas za nic, ich nie uczą atencji do płci przeciwnej, tylko do rodziny, "krew z krwi swojej"...
Mocne :)
Chyba zostanę jednak kawalerem :)
Nasza szkapa, Janko muzykant, Anielka, to tylko nowele, pierwsze lata szkoły podstawowej, wciąż wspominam ze wzruszeniem.
A o psie który jeździł koleją"" to już nikt nie wspomina biedak. 🥺
Szpiek poruszył czułe struny :))
Ten pies, Lampo bodajże miał na imię, Karusek od Anielki.
A Rozalka w piecu na kilka zdrowasiek :))
Przy Szkapie lałam łzy, marzyłam, żeby wyciągnąć ją z tej okropnej kopalni, nakarmić, pogłaskać duży łeb i przytulić się do niej, za tę jej niedolę.
A moje psinki nazwałam Hera, Atena i Gaja :))
Też mi było żal tej szkapy, gdyż mieszkam na Śląsku,
ale" Dzieci z Bullerbyn "to bym nie chciała poznać , banda niesfornych potomków wikingów.
jak te konie, które ciągną turystów w naszych górach
świat się nie zmienia...
heh
oszukiwałem panią profesor polonistkę , nie czytałem, szukałem streszczeń, ściąg na wypracowania
i pewnie nie ja jeden :)
Dziady śniły mi się po nocach, albo Wojski, gdy w róg zadął w puszczy :)
O mrówkach Telimeny nie wspomnę.
Ale tak. W dorosłym życiu wracamy do tego co było przymusem - z przyjemnością.
Teraźniejszość daje pełne biblioteki nowoczesnych dzieł, ale coś ciągnie, żeby wkraść się do przeszłości, tamtych rzeczywistości, swoich, autorów, postaci.
Wokulski, zbyt nowoczesny, za romantyczny na pozytywizm, na młodą Polskę,
pasuje do dzisiejszych czasów.
Wielu takich dziś znam :)
Obłędnie zakochany w kobiecie wyrachowanej, jej nie lubiłam, ale jego, hmmm
dużyłam się w tej postaci :))
Też nie czytałem lektur szkolnych, z polskiego miałem tróje, ale książki pochłaniałem tonami.
Do dziś pamiętam serie takich książek:
A. Szklarski Przygody Tomka
Z. Nienacki Pan Samochodzik
Szkoła przy cmentarzu
Przygody trzech detektywów
J. Verne Tajemnicza wyspa
K. May Nad Rio de La Plata, Lew krwawej zemsty...
... to znaczy przeczytałeś całą trylogię?
1. Dzieci kapitana Granta,
2. Dwadzieścia tysięcy mil podmorskiej żeglugi,
3. Tajemnicza wyspa
... duża część jego książek jest uznawana za cykl "Niezwykłe podróże"... potrafią nawiązywać do siebie...
... z "Przygód Tomka", to na "Tomka w Gran Chaco" czekałem ponad 10 lat... "Tomka w grobowcach faraonów" czytałem tylko raz... pozostał mi tylko do przeczytania "Tomek na Alasce", ale ta książka (już na podstawie zapisków wcześniej zmarłego autora) podobno ukazała się jakieś 2-3 lata temu...
To było 20 lat temu, więc nie pamiętam, pamiętam, że po " Przygody Tomka" jeździłem rowerem do bibliotek z sąsiednich miejscowości, pewnie całej serii nie zaliczyłem.
Z Verna "Dzieci kapitana Granta" nie pamiętam, resztę tytułów, które wymieniłeś pamiętam.
"Szkoła przy cmentarzu", "Przygody trzech detektywów" to były serie po 50 albo więcej tytułów, wszystkich nie udało mi się przeczytać, pamiętam, że też za nimi jeździłem...
... "Szkoła przy cmentarzu" to tylko 28 książek, lecz "Przygody trzech detektywów" to chyba rekordzista. W trzech seriach wyszło aż 65 tomów. Choć trzeba przyznać, że te książki pisało, co najmniej kilku różnych pisarzy. Kilka książek serii wydanych tylko w Polsce napisało dwóch polskich autorów (Krystyna Boglar oraz Aleksander Minkowski)...
Biały kieł, Zew krwi, Martin Eden
Czytałem, pochłaniałem każdą stronę :)
Kamienie na szaniec
Placówka
Lalka
Przedwiośnie
Siłaczka
Moje najlepsze...
:-)
Moje. "Pan Tadeusz".
I słusznie.
Bo to wspaniałe dzieło.
Plus XXIII księga autorstwa Fredry
:-)
... Mariusz, chyba XIII księga "Noc Poślubna" hr. A. Fredry... nie pamiętam by napisał XXIII księgę...
... dużo tych lektur było... z moich to jeszcze "Quo vadis", i raczej nie w wersji interpretacyjnej na potrzeby lekcji szkolnych... kilka razy czytałem i za każdym razem (dla mnie) była o czym innym...
... raczej Penelopa z "Odysei" Homerowskiej...
"Nad Niemnem" - moja najlepsza.
Co do fragmentu "Lalki" - NIEKIEDY...
Nie każda kobieta, jest taka jak Izabela Łęcka i nie każda, jak Penelopa... :-)
Penelope Cruz😊
... marzyciel... też chciałbym ją poznać... "przemawia" do człowieka...
😉😇
Podzielam :)
Irracjo, i co byś robił z Penelopą ? Ona ma swojego Odysa, na straży :-)
:)
Czytaliby mity greckie :)
... raczej opowiadali, sobie nawzajem...
... Ewcia, to ja byłbym jej Odysem...
... ;}
Oczywiście, a to przede wszystkim dlatego, że znakomita większość lektur szkolnych to książki "dorosłe".
Dopiero po latach, zazwyczaj po "odświeżeniu" lektury rozumie się, w czym rzecz... Choć bywa i tak, jak stwierdziła Hanka Borynowa w "Chłopach": "Poniektóre choć w latach, ale rozumu nie nabyły" ;)
I nie chodzi tu tylko o kobiety.
Z pozdrowieniem:)
Chłopy w szkole też były
Chłopi :-)
Kochałam się na przemian w Antku i Wokulskim z Lalki :-)
Heh, kobiety
Człowiek, dzisiejszy men, dwoi się i troi, żeby zdobyć serce, a one kochają się wertując księgi, zamierzchłe :)
Tak, zamierzchłe... bo któraż dzisiejsza dziewoja kocha się w takim , powiedzmy, Janku Bohatyrowiczu albo Bogumile Niechcicu? A robotni byli, kochający, z zasadami... :)
... ech, Mariusz,, pod tym względem kobiety są w ewolucji za mężczyzną...
Prawda👍
Jaka konkretną lekturę lubisz? "Sexmisje?"
Do jakiej szkoły chodziłaś, że były tam takie lektury?
Do popularnej.
Mnie nie było na tej lekcji
Trzeba było nie łazić na wagary.
Pewnie byłem chory
A na praktyki chodziłeś ?
W liceach nie ma praktyk
A co było?
Teoria
Bez praktyki?
I zrozumiałeś ją?
Bez praktyki.
Ją - nie 😂
To widać. Jak się odchodzi od pieca zawsze się przypali.
Moralność pani Dulskiej Bożena przeczytała :-)
U Szpieka nic się nie przypali, z takim okiem :)