Bo Ty Mirek szczęściarz jesteś, udało Ci się zapuścić wyrwane korzenie i przyjęły się :) Z reguły ludzie próbują na wpół martwych nadal wyhodować liście. A jedyne co im wyrasta to kwaśne owoce:(
A ja to miałem na myśli, własnie ten moim zdaniem owczy pęd do nowości , gadzetów, gdzie one zastępują relacje z najważniejszą osobą, często prowadząc do zaniku miłości. Wiesz jak mi teraz fajnie żyje się bez telewizora, spędając dużo czasu z Anią, gdzie wspólnie bawimy się np.przeglądając Cytaty.
Właściwie nie chodziło mi w tej myśli o całokształt. Ludzie lecą na różne rzeczy, na fajne auto, dobry telewizor itd... Do jednego doleci, drugie już na horyzoncie i tak całe życie coś nas podkręca ;)