Pewnie tak jest jak napisałaś...Jednak w ten sposób zjednają wyłącznie wokół siebie złych ludzi,łasych na czynienie zła...To nie jest najlepsza droga do szczęścia...Zamiast wychodzić z tego stanu na prostą pogłębiają swój ból,swoje nieszczęście raniąc jednocześnie innych...
Sądzę,że można byłoby się długo zastanawiać nad tym a i tak nie znalazło by się wystarczającej i dobrej odpowiedzi. Niektórzy są egoistami, którzy są sami winni temu,że ich życie wygląda tak a nie inaczej i uważają za wielką niesprawiedliwość to,że inni mogą się cieszyć życiem. Drudzy może chcą zwrócić na siebie takim zachowaniem uwagę otoczenia, ponieważ w inny sposób nie potrafią. Inni z kolei być może czerpią z komplikowania życia innym cichą satysfakcję....
Świetna i bardzo trafna myśl...Zawsze się zastanawiałem dlaczego tak jest,że gdy człowiek jest nieszczęśliwy(często ze swojej winy)zatruwa życie innym niewinnym ludziom???.Często pała nienawiścią do całego świata jakby to wszyscy byli winni,że miłość odeszła,że przyjaciel zdradził,że w życiu mu nie wyszło...