Panna A.
Czekałam aż moja Miłość umrze śmiercią naturalną.Jednak wcale nie śpieszyło jej się odchodzić z mojego świata.Postanowiłam jej "pomóc", z zimną krwią planując jej morderstwo.A ona jeszcze bardziej kurczowo zaczęła się chwytać mnie i mojego życia.
Autor
6 January 2011, 22:19
To długi i blesny proces, zakończy sę, gdy ostatnia wspólna cząstka obumrze.