Czasy są takie, że lepiej jest chować uczucia. Bo o zrozumienie ciężko. Co z tego, że ma się dobre serce i intencje, skoro relacje działają na zasadzie jednostronnej? Ty piszesz, masz inicjatywę. A po drugiej stronie cisza dźwięczy. Zawsze jesteś pierwszy do kontaktu. I oczekujesz, że nie tylko tobie powinno zależeć. Taki człowiek potem cierpi, bo starał się i nic z tego nie ma.