Czasem mam wrażenie, że życie stale i z premedytacją podnosi nam poprzeczkę, – gdy przeskoczymy już pewien pułap, podnosi ją nieco wyżej… i wyżej… I testuje jak wysoko jesteśmy w stanie skoczyć i na ile mamy sił by się podnieść po nieudanych próbach…
Bywa, iż człowiek wściekły na życie ma pretensje, że "inni" mają lepiej bo ich tak życie nie doświadcza... To jednak mogą być złudne wrażenia... I znów pojawiają się maski zakładanie dla innych, czasem także dla siebie...