Czasami nawet słowa nie oddadzą tego, co dzieje się wewnątrz człowieka. Wtedy należy jedynie zamknąć drzwi...Przed pogrążeniem się aż do dna. Ironia mówiąc o uczuciach, nie jesteśmy w stanie powiedzieć o nich niczego, czym są naprawdę.
Czasami zdarzają się w naszym życiu chwile tak trudne, skomplikowane i nie mające rozwiązania, że rozkładamy ręce i zamykamy się w sobie, bo nie jesteśmy w stanie sobie pomóc.
Zaczynamy obwiniać się o wszystkie niepowodzenia, problemy, potknięcia... Nie mamy siły na nic... Nie potrafimy zmienić swojego nastawienia. Wtedy już żadne słowa nie są w stanie opisać, co tak naprawdę czujemy... Nie znajdziemy żadnej, choćby częściowo dobrej definicji..
Mimo tłumaczeń, że będzie lepiej, nie dajemy sobie pomóc.. Zamykamy się coraz bardziej....
A chcieliśmy dobrze... Jednak jak zwykle wyszło źle... A potem? Potem boimy się spojrzeć komuś w oczy... Bo istnieje cień niepewności... niepewności o wybaczenie...