Czasami boję się siebie sztucznego uśmiechu zatopionego na wystraszonej twarzy. Boję się, że gdy go już zobaczę każe mi odejść w ciemna noc, której też się boję. Schowam się pod mostem i będę czekał aż słońce wstanie a jeżeli to nie nastąpi będę czekał aż wieczność minie ciekawy jestem tylko czy wieczność to prawdziwe nigdy...