Powstać niczym Feniks, hmm...pięknie, ale nic ani nikt nie jest niezniszczalny, brylanty też, a najszybciej niszczą je inne diamenty, ot mały paradoks...pozdrawiam serdecznie:)
Dziękuję za słowa otuchy:), a może brylant właśnie spopielony być musi, choćby powierzchownie i dla niepoznaki, czym jest, ech..., pozdrawiam serdecznie:)
Pewnie masz ku temu powody by tak pisać, ale ja wolę spojrzeć dziś inaczej, że buduje z nas spiż dla potomnych i kopalnie pełne juz oszlifowanych diamentów. Powiadam CI brylantem jesteś i nikt i nic Cię nie spopieli, bo nie może.