Czas jest jak ziarenka w klepsydrze. Gdy ostatnie ziarenko już się przesypie dobrze by było, żeby KTOŚ ją odwrócił i przedłużył odmierzanie Twojego czasu.
WARTO kogoś takiego mieć. WARTO poszukać...
Ja znalazłem i dzięki temu nie boję się ostatniego ziarenka. Jestem szczęśliwy, bo wiem, że ON to zrobi. Bo obiecał...
Tak. I co najważniejsze ten "manewr odwrócenia" traktuję symbolicznie, bo rozumiem go jako przedłużenie życia w nieskończoność, zgodnie z tym, co ON obiecał w Biblii za pośrednictwem proroctw pism hebrajskich /ST/ oraz ustami swego umiłowanego Syna, Jezusa na kartach Chrześcijańskich Pism Greckich /NT/ Wierzę w to, bo - jak mówi natchnione Słowo Boże - ON nie może kłamać.