Eh, ale to są dwie różne kwestie- przykazania religijne, a prawa ludzkie i moralne, nawet jeśli się powielają. Nie rozumiem dlaczego je mieszasz ze sobą.
Ja nie twierdzę, że swoboda to anarchia, przecież żyjemy w społeczeństwie pełnym zasad. Tak szczerze to nie chce mi się już o tym pisać, bo co chcieliśmy to już i tak napisaliśmy. Ty się upierasz przy zasadach bożych, a ja przy tym, że nie powinno ich być. I tyle w temacie. Chyba że próbujesz mnie nawrócić, to powodzenia :D
na szczęście wiara to na tyle gleboki temat, że nie zamkniesz jej w tym komenatrzu. niemniej mogę mieć ten ogólny zarys i dziekuję za to.
Napisałeś w poprzedniej wiadomości, że 'to śmieszne' i sam wsponiałeś o tym, że Bóg (czy tam człowiek, który na opak rozumie zasady) nam coś każe. Nie ja. :)
Mówiąc o wolności, prawdziwej wolności, nigdy nie uważałam, że jej fundamentem jest zupełna swoboda i brak jakichkolwiek zahamowań. Sami sobie w gruncie rzeczy nakładamy pewne ograniczenia, nawet [...]
Nie zatrzymałem się, sam szedłem tą drogą, po prostu straciła dla mnie sens i poszedłem dalej. Nadal idę i szukam. Dokąd? A któż to może wiedzieć, chyba sam Bóg :) Z punktu, gdzie jestem dzisiaj- tak, śmieszne jest dla mnie wierzyć w ten sposób, ale czy to zaraz znaczy, że się wyśmiewam? Po prostu nie uważam, aby ta "nasza" religia była jedyną i słuszną, bo ktoś sobie książkę napisał o gościu co po wodzie łaził. Nie twierdzę, że nie istniał [...]
mam na myśli nie fakt, że pytasz z ciekawości- wykluczyłam o na początku, ale to, że pisząc tutaj takie słowa otwierasz drogę na dyskusji. I wydaje się dla mnie oczywiste, że trzeba byc wtedy otwartym na logiczne odpowiedzi, nawet jeśli nie są zgodne z naszymi przekonaniami.
nie wiem tylko dlaczego używasz słowa ' kazać'', ' narzucać'. Nie znam Twojego toku rozumowania, nie wiem w co wierzysz i jak łączysz różne elementy swoich przekonań w jedną całość, ale jeśli tem Ktoś [...]
No raczej oczywiste, że to pytanie retoryczne, wskazujące Boga, nie wiem jak ktoś mógłby inaczej to zrozumieć. Nie można mówić o wolnej woli, jeśli narzucone są zasady, zakazy i szantaż typu "zrobisz źle, to trafisz do piekła". Tak straszy się dzieci. To wszystko narzucili ludzie, nie Bóg. Wierzę w istoty wyższe, ale na pewno nie tak co schodzą na Ziemię, żeby przekazać jakieś przykazania :D przecież to śmieszne. Ciekawe jak miliony innych cywilizacji radzi sobie bez tych 10 przykazań, na pewno armageddon co drugi tydzień.
"Hah mądrze według kogo? Boga? A kimże on jest, żeby mi mówić jak żyć? Skoro dajesz komuś piątaka, to nie mówisz jednocześnie na co ma wydać, bo ostatecznie i tak nie masz na to wpływu."
Brodaczu, sądzę więc, że pytanie stanowiące treść powyższej myśli to taka ironia i nie oczekujesz odpowiedzi. Wiola bardzo fajnie ogólnie nakresliła w jaki sposób Bóg (dla mnie istniejący, w Twoje poglądy nie wnikam) dajac wolną wolę wytłumaczył jak z niej korzystać = mądre korzystanie to nie brak ograniczeń, samowola i brak zasad.
Adekwatnie do Twojego przykładu z piątakiem czy dwójką - o czym świadczyłoby dawanie 'życia' bez zastanawiania sie i wnikania przez Tego który je daje na co i jak je wykorzystasz?