Czytałam tę myśl wiele razy, ale dopiero niedawno zrozumiałam dlaczego tak trudno tu cokolwiek napisać, gdy już sama myśl o odejściu Przyjaciela odbiera oddech...
Nauczysz się, sam z czasem to spostrzeżesz. Widzę, że dzisiaj w podobnym klimacie się utrzymaliśmy. Ty uwierz w siłę, którą w niewidzialny dla Ciebie sposób On Ci przesyła. A zaczniesz żyć pełnią życia:)