Cieszę się... ...bo jest Ktoś, przy kim mogę być sobą. Mogę opowiadać o moich marzeniach, pragnieniach i nadziejach, a także o zwariowanych pomysłach. Mogę płakać i śmiać się głośno. Mogę przetoczyć się przez pokój w szalonym tańcu. Mogę być szczęśliwy i nieszczęśliwy, pewny siebie i zupełnie z siebie zadowolony. Nie muszę wkładać maski, lecz mogę być taki, jaki naprawdę jestem i jaki w danej chwili się czuję. To dla niej zmieniam swiat,calego siebie to co czuje nie potrafie wytlumaczyc wiem jedno, kocham i chce byc kochany....
Najważniejsze to czuć z drugą osobą swobodnie. Czasem odczuwa się aż tą harmonie i idealne dopasowanie: śmiejecie sie w tych samych momentach,gryzą was te same sprawy...bratnie dusze...