chciałabym zapomnieć o każdej smutnej piosence świata i o tym, że klin klinem. zaraz zamknę uczucia w szufladzie i kluczem zapieczętuję ta nieznośna niemoc. Pomocy. Kupiłam prawie litr pomocy w nocnym na rogu. Zatkać dziury po tych strzałach, nie rykoszetach. Jeszcze krew parzy żyły, a włosy same chcą rwać się z głowy. Poczuje to jeszcze nie raz w pompce, będzie widoczne w słonym oku. Ale już nie dziś. Pomoc, czas start. Healing has begun.