Całe życie żyję we mgle...i może lepiej niech tak zostanie. Boję się ludzi,boję się ich wnętrza, boję się siebie.Nienawidzę siebie,nie cierpię! Nie wiem co jest żródłem tych uczuć,ale chodżbym je odnalazła,zniszczyła...dalej bym siebie nie zaakceptowa. Bo...jak można zaakceptować kogoś,kogo całe życie próbuje się zniszczyć?
__________________________________ kartka z pamiętnika
... Przykre...uwierz w ludzi. Uwierz w siebie. Proszę, znajdź w sobie płomień, taki który w największej ciszy, największym mroku da Ci nadzieję... Pozdrawiam.