Byłam wtedy na skraju załamania, miałam 3 próby samobójcze... Gdy 12 czerwca ( moje 14 urodziny ) dwa lata temu usłyszałam 'Welcome To The Black Parade' przeżyłam szok ! To było takie dziwne uczucie, jakbym wchodziła do innego świata. Od tamtego czasu nie widzę kolejnego przeżytego dnia bez My Chemical Romance. Nigdy bym nie pomyślała, że muzyka może ocalić mi życie i aż tak namieszać mi w głowie ( w pozytywnym tym słowa znaczeniu ). My Chemical Romance to coś więcej, o wiele, wiele więcej.
Poruszające...również życzę powodzenia i wytrzymałości, życie jest zbyt cenne by tracić je w taki sposób...ale wybacz, to nie jest blog, tu się o takich rzeczach nie pisze...naprawdę.