Menu
Gildia Pióra na Patronite

Byłam tak bardzo tym wszystkim zmęczona, że zamknęłam się w książkach. W historiach, które toczyły się gdzieś obok mnie. Może myślałam, że mnie to wyleczy? Może tak było prościej? Łatwiej zająć się przecież cudzymi problemami, niż spróbować zmierzyć się z własnymi potworami z szafy. Podobno jestem już dużą dziewczynką. Niestety czasem mam wrażenie, że zatrzymałam się na poziomie 10latki, która potrzebuje, by ktoś pokazał jej drogę, gdzie i jak iść...

146 971 wyświetleń
1738 tekstów
256 obserwujących
  • .Rodia

    2 February 2016, 21:51

    czytanie książek jest swego rodzaju wyrazem poszukiwania ujścia dla własnej wrażliwości
    może również rodzajem ucieczki, ale praca, szkoła, filmy, muzyka, pisanie i cała reszta również jest ucieczką, bo w życiu ogółem - wg mnie - chodzi o uciekanie. widocznie przemijanie i wszystko podobne skłania nas do wypełniania czasu ucieczką.
    moze się myle, ale jest zapewne jeszcze wiele prawd, od których warto uciec, by czegoś w nas nie skrzywiły.

    książki to też twoja historia o tym, jak potrafisz je oglądać.
    to poznawanie swojego pojmowania itd itd

    hm
    tak pro bono bez liczenia na kontynuację coby nie marnować na frazesy tego spokojnego wieczoru
    trzymaj się

  • 31 January 2016, 22:05

    Pewnie byłaby to prawda, gdybyś sam w to wierzył, Panie Jacku.

  • 31 January 2016, 22:04

    Idź własną drogą.Nikt nie jest w stanie ci już pomóc!

  • 31 January 2016, 21:43

    Dziękuję, Panie Profesorze za poświęconą chwilę.

  • 31 January 2016, 21:31

    Ale zanim ta 10latka zaczęła wiedzieć, gdzie iść... Ktoś ją musiał ukierunkować ;)

  • Emilia Szumiło

    31 January 2016, 21:24

    o nie, dziesięciolatki "wiedzą najlepiej", którą drogą podążać. jak masz jakiś problem, to ucz się od dzieci.

    całkowicie popieram wypowiedź Galicjusza

  • fyrfle

    31 January 2016, 21:23

    Uprościj życie.

  • Naja

    31 January 2016, 21:10

    Wiem o czym piszesz... Mnie to skaleczyło nadmierną odpowiedzialnością. Za siebie, innych i rzeczy za które odpowiedzialna być nie powinnam. Staram się z tym walczyć. Jak sama wiesz, nie jest to łatwe w tych okolicznościach. Dzieciństwo niesamowicie determinuje życie człowieka.
    Dobrze jednak, że posiadamy tego świadomość :-)))

  • 31 January 2016, 21:07

    Czasem nigdy nie miało się możliwości "bycia dzieckiem" :) i może dlatego niektórzy odbijają to sobie w dorosłości.

  • Naja

    31 January 2016, 21:05

    Nawet dorośli ludzie czują się czasami jak dzieci i jak one potrzebują wsparcia. Niezależnie od tego czy je otrzymają i tak znów trzeba będzie dorosnąć... Ponownie.:-)