Menu
Gildia Pióra na Patronite

Był jeszcze młody, niedoświadczony. Przyszła do niego, za rękę złapała - "Chodź ze mną, jestem tą prawdziwą, nic Ci przy mnie nie będzie, zamknij oczy, zaufaj mi". I ruszył za nią, niepewnym z początku krokiem. Lecz nabrał wiary i żwawo ruszył, i potknął się o kamień... Od razu ją odrzucił, stracił nadzieję, powiedział, że fałszywa jest, kłamliwa, niewierna. A ona smutno uśmiechnięta odeszła na moment...
Dlaczego ludzie we współczesnym świecie tak łatwo tracą wiarę i nadzieję w wielką, prawdziwą miłość?

4804 wyświetlenia
64 teksty
2 obserwujących
  • 19 July 2012, 09:58

    Arios - ruszył za Nią, bo ona go prowadziła, w tej myśli Ona to Miłość. :)

  • rekontra

    4 June 2012, 22:39

    To co Andrzej napisał, to wyższa szkoła jazdy, nie każdy tak 'ma'.

  • 3 June 2012, 18:27

    Może nie zabrzmi to najprzyjemniej...
    Ale czemu ruszył _za_ Nią? Czemu nie ruszyli razem - gdyby tak jak podeszła, za rękę się nadal trzymając ruszyli... Potknięcia wtedy nie straszne, gdy wsparcie obok w ukochanej osobie.