Nieeee, to pomówienia. :D Ja zwyczajnie poddaje się... to taka słodka kapitulacja. :D A kto słodzi???????? ;) Wiesz, wiek kobiety jest zwykle dla mężczyzny większą zagadką, niż sama kobieta, ale... skoro infantylność Ją złości, to pewnie... nastolatka. :))
Jesteś jesteś...nie pierdziel, smarują Ci cukrem ino raz...ale o dziwo jako jednen z nielicznych potrafisz się "obronić". Bardzo nieletnia? Hm, z Lady Pank mi się skojarzyło... :)
Tallea, nie yestem żadnym ulubieńcem portalu. :O Chcesz mnię wqurznąć? :P Wytłumaczyłem, dlaczego, bo infantylna jest większość społeczeństwa, w różnym stopniu. A teraz trzymaj się, sama bywasz infantylna. :P No dobrze, stare smoki też czasami. Wszyscy niekiedy popełniamy dziecinne błędy. :) Miło, że chociaż ta o Sowińskim. ;) A w ogóle, to fajnej reszty weekendu. :))
Piotrze, ależ możesz Ją atakować, Tallea to bardzo lubi, ale to musi być atak męski, dojrzały, nie jakiś tam... infantylny. :D PS. Uważaj, jest baardzo nieletnia. ;)
Spokojnie, ja Cię w żadnym wypadku nie atakuję;) Sam staram się wyrażać szczerze swoje zdanie za co wiele razy niezbyt miło co niektórzy mnie potrafili traktować. Staram się nie zwracać uwagi na nick gdy oceniam jakiś tekst. Pochwalam Twoją postawę. Mi akurat ta prostota w tym przypadku nie wadzi, ale nigdzie nie powiedziałem, że Ty nie możesz tego odbierać inaczej;) Chyba właśnie o dyskusję tutaj chodzi? :)
Piotr, zwyczajnie zapomniałeś. ;) No to teraz już chyba wiedzą wszyscy. :D Proste, oczywiście, tylko tak trudno nam zrozumieć czasem najprostsze. Miłego wieczoru. :))
Kati, tak, często zaniedbujemy to, co ważne, bezcenne, a nasze błędy zasypujemy tym, co ważne jest mniej, jest bezwartościowe, albo nawet szkodliwe dla relacji... choć nam się wydaje inaczej. Miłego wieczoru. :))
Madź, od nas zależy, co uznamy, za ważniejsze. Często staramy się dać komuś więcej, niż potrzebuje, a nie dajemy tego, czego potrzebuje najbardziej. Czasem nie potrafimy kochać, okazać naszych uczuć, boimy się śmieszności, boimy odrzucenia, infantylności, niezrozumienia... i dajemy substytuty... z przepychem. Bardzo dziękuję :))