Oczywiście:):)

Od-pozdrawiam... :)
Uśmiechnij się! Nie jest chyba tak źle z tymi kobietami.

"Choćbym pisał o miłości księgi Ona i tak przyczepi się źle postawionego przecinka..." Znam to z autopsji. pozdrawiam.

Toś mnie nabrał...
Ale z przykrością muszę stwierdzić, że kobieta Ci nie wyszła. To był raczej mężczyzna, który patrzy na detale. :)

Kasia, żartuję tylko.:) Udawałem kobietę:)

...po prostu bierzesz zbyt dosłownie moje słowa, stąd to niezrozumienie. :)
A że ja czasem za bardzo naciągam i zbyt często bawię się metaforą, to prościej nie wytłumaczę.

Więc gdy majątkiem moim są moje dzieci nie mogę go trwonić.Nie chce być drobiazgowy ale chyba, najwyraźniej nie rozumiem i tyle.
Człowiek trwoniący to człowiek marnotrawny, rozrzutny.

Uważasz, że majątek to tylko kasa?
Moim całym majątkiem jest drugi człowiek.
A dla matki największym majątkiem będą dzieci...

"majątek"

A kto tu mówi o pieniądzach? :)