Bo w końcu pojawił się ktoś, kto zmienił wszystkie moje życiowe plany. Ktoś, kto sprawił że kariera przestała być dla mnie najważniejsza. Ktoś kto sprawił, że jedyne co liczy się dla mnie to by być właśnie z Nim do końca życia.
Jakie to żałosne, że nie zadziałało to w drugą stronę...nieprawdaż?