Menu
Gildia Pióra na Patronite
Myśl

bił mnie przepił mój posag
i zostawił ciążę
trzymam nóż
dla dziecka nie mam nic na śniadanie
leży w kałuży krwi kat zimny
mój nieksiążę
łajdak był lecz wróć mi go
bo tęskno mi panie

104 002 wyświetlenia
925 tekstów
104 obserwujących
  • 26 January 2020, 00:50

    Bez przesady dziękuję. :)

  • szpiek

    25 January 2020, 08:26

    Bez przesady...

  • 24 January 2020, 20:08

    Mariusz, niełatwo odgadywać sens czytając dosłownie i często trudnym, dawnym językiem. :) Wiele słów tu użytych ma dziś zupełnie inne znaczenia, przekleństwo, zakon, także inaczej postrzegamy dziś rzeczywistość, mamy inne podejście do prawa, do słowa pisanego, bardzo inne. :)
    Dziękuję za odwiedziny i komentarz. :)

  • szpiek

    24 January 2020, 11:54

    Ja tam nie jestem teologiem i czytam Biblię literalnie, ale z głową i bez przypisów, a tam jest napisane:
    „Bo wszyscy, którzy polegają na uczynkach zakonu są pod przekleństwem; napisano bowiem: Przeklęty każdy, kto nie wytrwa w pełnieniu wszystkiego, co jest napisane w księdze zakonu. … Chrystus wykupił nas od przekleństwa zakonu, stawszy się za nas przekleństwem, gdyż napisano: Przeklęty każdy, który zawisł na drzewie” Galatów 3:10,13
    Taka dygresja dla "przepisowych" chrześcijan

    od yestem
  • 23 January 2020, 17:32

    Kati,
    Każda z Was poruszyła kilka aspektów, wszystkie ważne, bo problem jest złożony. Tak, to nie jest problem konkretnej kobiety, konkretnych osób, to problem znacznie szerszy, w zasadzie problem całego społeczeństwa, a szczególnie bolesny w małych społecznościach, gdzie nie ma pomocy, ani ucieczki. Ona nie pojmie, że musi przestać go usprawiedliwiać, ona często go wciąż kocha, albo znalazła się w pułapce, z której nie ma wyjścia. Udowodnienie winy jest bardzo trudne, gdy nawet ofiara trzyma stronę kata. Rozwody... to inna [...]

  • kati75

    23 January 2020, 09:01

    Artur każda z nas poruszyła inny aspekt problemu,każdy równie ważny .Ja na początku odrazu napisałam ,że problem tkwi nie tylko w kobiecie ale i w otoczeniu w jakim mieszka, żyje.Czasem ona nie mówi o tym głośno ,czasem ukrywa rękawy pod którymi kryją się siniaki.Czy bliscy widzą tak czasem tak,ale wolą się nie wtrącać,dopóki ona nie pojmie ,że musi przestać go usprawiedliwiać problem nie zniknie.Przez lata manipulowana,zastraszana ..."gdzie ty pójdziesz,kto cię weźmie z dziećmi? I innego tego typu słowa.Z obawy chowa [...]

    od onejka
  • 22 January 2020, 23:19

    Kati, Onejka, Ala
    Dziewczyny, podziwiam Wasze komentarze. :)

    Onejka,
    To prawda, KK, ale też inne instytucje religijne żyją jeszcze w średniowiecznych czasach i takie czasy im się marzą. Najważniejsze jest posłuszeństwo i niezachwiana pozycja instytucji, pozycja finansowa i medialna. Ze złem się nie walczy, zło się chowa i... goli owieczki...

    Ala,
    oczywiście, że jest wielu dobrych księży, poszli tam z czystymi intencjami,
    usiłują dawać tyle, ile tylko mogą. Ale ich zwierzchnicy mają inne zdanie, instytucja ma być potężnym cielcem ze [...]

  • kati75

    22 January 2020, 17:03

    Alu masz rację ,poruszony aspekt strachu,dzięki temu "pasterz"może bezkarnie prowadzić swe owieczki na zatracenie.Manipulacja to broń,choć nie strzela robi wielkie straty.Nie wkładam wszystkich księży do jednego worka,zdarzają się przypadki ,że bardziej niż swoją kabzę nabijać ,odejmuja sobie by pomóc swoim parafianom.Niewiem czy zauważyliście taki proceder,że jak młody ksiądz który pięknie "kwitnie",angażuje się ,lubią go dzieci,bo organizuje im wolny czas,albo udziela się ,robi akcje nagle po jakimś czasie znika?Jeśli chodzi o to czy Kościół obawia się utraty zysków i wpływu na [...]

  • sprajtka

    22 January 2020, 13:03

    Zasmuciliście mnie tymi słowami. Też tak sądzę jak Wy. Są księżą, którzy wiele chcą i mają czyste serca i ręcę, ale im nie pozwalają "wewnętrzne układy ".
    Nie można ich idealizować, ani wszystkich do wspólnego wora. Niestety tu nie chodzi o prawdę, moralność, dobro tylko o prestiż, majątek, poważanie. Kościół ma władzę i boi się jej utraty. Czym człowiek bardziej zastraszony tym łatwiejszy do kontroli. Nic tak nie uzależnia jak strach. I tu właśnie o ten strach chodzi. Czasami strach o dzieci jest większy od tego, co ludzie i ksiądz powiedzą i wtedy dochodzi do "konfrontacji strachu z oprawcą"...

    od szpiek, kati75, yestem
  • kati75

    22 January 2020, 11:58

    Onejko kościół umywa ręce jak zwykle!Tłumaczy kobiecie ,że przysięgała przed ołtarzem,że go nie opuści aż do śmierci!Pomoc z ich strony?wolałabym chyba iść do psychologa niż szukać u nich pomocy.Z nauk jakie nam przekazują najmniej właśnie oni korzystają.Czy oprócz kolędy corocznej,z której mają zyski nie małe, oprócz opieki nad swoimi"owieczkami" nie poczuwają się do odpowiedzialności za nich.Mało jest księży z powołania i nawet jak trafi się ksiądz z powołania,mówię tu o nowo święconych księżach,zbytnia ich ofiarność i pomoc ludziom zostaje przez wyższych tłamszona niestety.Musi zniknąć stereotyp błędnego życia w kłamstwie i woalce fałszu ,by prawdą przetrzeć oczy iluzji!