Kiedy babcia się rozkręci I nabierze więcej chęci Szwagier z zięciem i synowa... Nikt się przed nią już nie schowa By się chronić przed wirusem " Boże wybacz, ale muszę .."
Przeraziłaś mnie... mój tekst jest bardziej zaraźliwy od wirusa... :P Miejmy nadzieję, że panika u ludzi i u rządzących nie przerośnie "zarazy" i że nie nie dojdzie do nadużywania władzy, a ludzie będą starali się wspólnie pokonać zagrożenie. Trochę smuci, że nie wszędzie wszyscy kierują się rozsądkiem, że wciąż mamy do czynienia z oszczędzaniem na czyimś zdrowiu, bezpieczeństwie, że spotykamy się z bezmyślnością jednostek, z niefrasobliwością, z lekceważeniem innych. Ale jesteśmy tylko ludźmi, a podobno nikt tak nie potrafi się zjednoczyć w przypadku zagrożenia, jak Polacy?...
Pewnie, że nie to miałam na myśli... U mnie w pracy już "podają" sobie Twoją Myśl jako dowcip. Oczywiście jak go opowiadałam podając źródło, poinformowałam, ze autorem jest "Kolega - autor tekstów z portalu literackiego". Mój Ukochany "sprzedaje" Twoją myśl w sąsiednim województwie. Pewnie dotrze kiedyś też do Ciebie. Myśl się rozprzestrzenia... niczym wirus... ;-) Taki pozytywny. Na poważnie zaś, myślę, że uśmiech jest nam wszystkim teraz bardzo potrzebny, niełatwo o niego... Uśmiech, spokój oraz stosowanie się do wszystkich zaleceń związanych z ochroną ludzkości przed tą "zarazą".
Uściski serdeczne Arturze :-)))
Sieć to teraz najbezpieczniejszy rodzaj kontaktów...