Skoro to, co piszesz jest prawdą, a nie 'maską' niezmiernie Cię podziwiam. Sama znam tylko jednego MĘŻCZYZNĘ, który jest dość podobnego zdania, a jest Nim mój Ukochany. Z całym szacunkiem Ciebie też mogę nazwać mężczyzną, bo na chłopca się już nie nadajesz. I pamiętaj, że w tej różnicy nigdy nie chodzi o wiek. :) Naprawdę dobre spostrzeżenie. Coraz częściej kobiety okazują być się silniejsze niż mężczyźni. W 'teorii' i 'praktyce'. Pozdrawiam.
Pomimo ich delikatności, mniejszej siły fizycznej i tego pozornie niegroźnego czaru, który bije z ich osoby, są często o wiele silniejsze nż mężczyźni. Wy kobiety łatwiej radzicie sobie ze wszsytkim. Facet po prostu nauczył się lepiej ukrywać to, że ma z czymś problem. Ja jestem pełen podziwu dla tej akurat waszej cechy;)