ODIUM Imię? Takie, jakie mi nadasz.
 16 marca 2023 roku, godz. 12:15

Zaczyna się od jednej-ciebie, a kończy na wszystkich. I to właśnie świadczy o tym, że jest to miłość, a nie fanaberia ego. Jeżeli piszę, że miłość dotyczyć powinna wszystkich albo nikogo, to tak, obejmuje ona zarówno rodziców, rodzeństwo, przyjaciół, jak i inne osoby nie będące naszą rodziną ani przyjaciółmi. Nie przeczytałaś nawet dobrze tego, co napisałam. I masz zastrzeżenia do tego, o czym nawet nie wspomniałam.

Wypaczasz moją wypowiedź, nadinterpretując. Nie napisałam, że kogokolwiek omijają trudności. Chodzi o to, że piszesz, że kochasz, kiedy przy kimś się szczerze uśmiechasz, jakby to było sprawdzianem miłości. Dokonujesz w ten sposób połączenia miłości ze swoim dobrym samopoczuciem, co tworzy jej wypaczony obraz. Do tego stwierdzasz „to proste”, co każe mocno powątpiewać w Twoją zdolność oceny. Nic na tym świecie nie jest proste, zwłaszcza relacje międzyludzkie. Każdy, kto mówi, że coś jest proste, powinien najpierw poddać refleksji to, o czym chce napisać.

ODIUM Imię? Takie, jakie mi nadasz.
 15 marca 2023 roku, godz. 20:12

Po pierwsze mylisz miłość z byciem z kimś, a miłość obejmuje nie tylko związki (jeśli kochasz jedną osobę, to tak naprawdę nie kochasz). Po drugie jeśli ktoś sam nie zadba o własne potrzeby, to nie jest zdolny do miłości (nie sposób dać tego, czego się nie ma). Po trzecie nie napisałam, że dbanie o dobro innego ma odbywać się naszym kosztem, bo to z całą pewnością się nie sprawdzi (miłość nie jest poświęceniem). Mówienie jednak, że kocham, bo jest mi z kimś dobrze, bo się przy tej osobie uśmiecham i wszystko idzie gładko jest nieporozumieniem. To oznacza tylko, że dostajesz to, czego pragniesz, ale czy jest to na pewno miłość? Nie sposób tego orzec, dopóki nie pojawią się trudności.

Realistka. Kamila  15 marca 2023 roku, godz. 23:13

Od ilu osób zaczyna się "prawdziwa miłość", jeżeli kochanie jednej się do niej nie kwalifikuje? Kto ustala przelicznik? Czy uśmiechać się szczerze i śmiać można tylko przy jednej? Czy uśmiech i śmiech nigdy nie pojawiają się w relacjach, w których są trudności? Czy śmiejąc się dajemy przyzwolenie światu aby myślał, że nas przeszkody omijają? Czy w relacji z rodzicami/ rodzeństwem / przyjaciółmi nie możemy mówić o miłości, kiedy mamy tylko jedną bliską osobę? A jeżeli możemy, a jednocześnie nie jesteśmy w związku czy to uczucie jest kłamstwem? Tak wiele pytań, tak mało odpowiedzi...czy tak bardzo spłycona interpretacja... nie mi oceniać. Dobrej nocy.

Irracja Grzegorz, Antoni.  15 marca 2023 roku, godz. 23:18

... kochać można wielu... ważne są priorytety i lojalność...

ODIUM Imię? Takie, jakie mi nadasz.  16 marca 2023 roku, godz. 12:17

Nie można, tylko albo kocha się wszystkich, albo nikogo. Nie można mówić o miłości, gdy w grę wchodzi jedna osoba lub wyłącznie kilka „wybrańców”.

ODIUM Imię? Takie, jakie mi nadasz.
 15 marca 2023 roku, godz. 00:05
Edytowano 15 marca 2023 roku, godz. 00:08

Takie kochanie rzeczywiście byłoby bardzo proste. W miłości nie chodzi o nasze dobro, ale dobro tego drugiego, który nie zawsze musi być miły, sympatyczny i wywoływać uśmiech na naszej twarzy. Może być drażniący, niemiły, samolubny, podły itp. Kochać to, mimo tych wszystkich jego wad, dbać o jego dobro i rozwój, nie krzywdzić, nie odpowiadać złem na zło.

Realistka. Kamila  15 marca 2023 roku, godz. 16:37

W miłości chodzi o obupólne dobro, o nasze dokładnie w takim samym stopniu, jak tego drugiego człowieka. Wychodzenie z założenia, że robi się coś dla kogoś albo ze względu na kogoś, prędzej czy później doprowadzi do frustracji i wyrządzi dużą krzywdę osobie, która tak robi. A jeżeli ten człowiek, którego mamy obok, nie jest tym, przy którym się szczerze uśmiechamy i szczerze śmiejemy, chociażby ze względu na "jego dobro", to nie jest tym, który powinien mieć istotne miejsce w naszym życiu.

Irracja Grzegorz, Antoni.  15 marca 2023 roku, godz. 17:35

... Twe słowa powinny być umieszczane na każdym akcie ślubnym...