Menu
Gildia Pióra na Patronite
Myśl

A miłość? To proste, kochasz tę osobę przy której szczerze się uśmiechasz, przy której śmiejesz się najczęściej.

15 361 wyświetleń
151 tekstów
9 obserwujących
  • ODIUM

    16 March 2023, 11:15

    Zaczyna się od jednej-ciebie, a kończy na wszystkich. I to właśnie świadczy o tym, że jest to miłość, a nie fanaberia ego. Jeżeli piszę, że miłość dotyczyć powinna wszystkich albo nikogo, to tak, obejmuje ona zarówno rodziców, rodzeństwo, przyjaciół, jak i inne osoby nie będące naszą rodziną ani przyjaciółmi. Nie przeczytałaś nawet dobrze tego, co napisałam. I masz zastrzeżenia do tego, o czym nawet nie wspomniałam.

    Wypaczasz moją wypowiedź, nadinterpretując. Nie napisałam, że kogokolwiek omijają trudności. Chodzi o to, że piszesz, że kochasz, kiedy przy kimś się szczerze uśmiechasz, jakby to było sprawdzianem miłości. Dokonujesz w ten sposób połączenia miłości ze swoim dobrym samopoczuciem, co tworzy jej wypaczony obraz. Do tego stwierdzasz „to proste”, co każe mocno powątpiewać w Twoją zdolność oceny. Nic na tym świecie nie jest proste, zwłaszcza relacje międzyludzkie. Każdy, kto mówi, że coś jest proste, powinien najpierw poddać refleksji to, o czym chce napisać.

  • ODIUM

    15 March 2023, 19:12

    Po pierwsze mylisz miłość z byciem z kimś, a miłość obejmuje nie tylko związki (jeśli kochasz jedną osobę, to tak naprawdę nie kochasz). Po drugie jeśli ktoś sam nie zadba o własne potrzeby, to nie jest zdolny do miłości (nie sposób dać tego, czego się nie ma). Po trzecie nie napisałam, że dbanie o dobro innego ma odbywać się naszym kosztem, bo to z całą pewnością się nie sprawdzi (miłość nie jest poświęceniem). Mówienie jednak, że kocham, bo jest mi z kimś dobrze, bo się przy tej osobie uśmiecham i wszystko idzie gładko jest nieporozumieniem. To oznacza tylko, że dostajesz to, czego pragniesz, ale czy jest to na pewno miłość? Nie sposób tego orzec, dopóki nie pojawią się trudności.

    • 15 March 2023, 22:13

      Od ilu osób zaczyna się "prawdziwa miłość", jeżeli kochanie jednej się do niej nie kwalifikuje? Kto ustala przelicznik? Czy uśmiechać się szczerze i śmiać można tylko przy jednej? Czy uśmiech i śmiech nigdy nie pojawiają się w relacjach, w których są trudności? Czy śmiejąc się dajemy przyzwolenie światu aby myślał, że nas przeszkody omijają? Czy w relacji z rodzicami/ rodzeństwem / przyjaciółmi nie możemy mówić o miłości, kiedy mamy tylko jedną bliską osobę? A jeżeli możemy, a jednocześnie nie jesteśmy w związku czy to uczucie jest kłamstwem? Tak wiele pytań, tak mało odpowiedzi...czy tak bardzo spłycona interpretacja... nie mi oceniać. Dobrej nocy.

    • Irracja

      15 March 2023, 22:18

      ... kochać można wielu... ważne są priorytety i lojalność...

    • ODIUM

      16 March 2023, 11:17

      Nie można, tylko albo kocha się wszystkich, albo nikogo. Nie można mówić o miłości, gdy w grę wchodzi jedna osoba lub wyłącznie kilka „wybrańców”.

  • ODIUM

    14 March 2023, 23:05

    Takie kochanie rzeczywiście byłoby bardzo proste. W miłości nie chodzi o nasze dobro, ale dobro tego drugiego, który nie zawsze musi być miły, sympatyczny i wywoływać uśmiech na naszej twarzy. Może być drażniący, niemiły, samolubny, podły itp. Kochać to, mimo tych wszystkich jego wad, dbać o jego dobro i rozwój, nie krzywdzić, nie odpowiadać złem na zło.

    • 15 March 2023, 15:37

      W miłości chodzi o obupólne dobro, o nasze dokładnie w takim samym stopniu, jak tego drugiego człowieka. Wychodzenie z założenia, że robi się coś dla kogoś albo ze względu na kogoś, prędzej czy później doprowadzi do frustracji i wyrządzi dużą krzywdę osobie, która tak robi. A jeżeli ten człowiek, którego mamy obok, nie jest tym, przy którym się szczerze uśmiechamy i szczerze śmiejemy, chociażby ze względu na "jego dobro", to nie jest tym, który powinien mieć istotne miejsce w naszym życiu.

    • Irracja

      15 March 2023, 16:35

      ... Twe słowa powinny być umieszczane na każdym akcie ślubnym...