Mimo wszystko biorę odpowiedzialność za swoje słowa. Wiem, bo miałem kilka sytuacji.. w których wolałem mieć trzeźwy wzrok niż patrzeć przez pryzmat. Nie lubię mydlanych oczu...
To znaczy.. ogólnie miało być bez oceny ale się zamyśliłem.
Więc widzę to tak... jak już nie masz siły zaciskać pieści to zaciśnij oczy. I mam czekać na niewiadome?... faktycznie czasem nieświadomość daje profity... ale chyba nie w tym wypadku... zamykanie oczu nie pomaga w obronie... chyba, że chcesz się poddać.