`. a dziś stoję na progu życia z wielką goryczą w sercu i rozmyślam. Mieliście tak że po latach zrozumieliscie że wasze wybory byly zle? Że sam Bóg dawal wam szanse na szczescie a wy ją odrzuciliscie?
Mialam na swej drodze dwoch wspanialcyh facetow, ktorzy mnie kochali i byli w stanie zabic dla mnie. Do tego mieli to coś, byli czuli. Ale najwazniejsze kochali mnie. A ja to odrzucilam w imie czego?
W imie nieszczesliwej milosci po ktorej mam wrzody i cierpie do dzisiaj. Odbija mi się nią każdego dnia.
A teraz widuje tych facetow i placze. Moglabym byc z nimi taka szczesliwa. Sama tego chcialam! Sama...;(
I to jest najgorsze.
Sama doprowadzilam do wlasnej samotnosci.Do bólu serca. Do niedostatku milosci i czulosci..`
A czasu nie można cofnac.Najbardziej boje sie że do konca zycia juz bede sama przy czym oni maja juz swoje kobiety u boku i sa szczesliwi.
Autor
22 July 2009, 00:04
No jasne.. nie wiem dlaczego, ale na swojej drodze spotkałam facetów, którzy nie odpuszczali. Byli tacy wytrwali.. jeden dzień w dzień potrafił godzinami mnie rozśmieszać do łez przez telefon, inny nalegał dzień w dzień na spacery inny chciał dać mi wszystko.. jeszcze inny.. przewinęło się ich sporo. Każdego zbywałam tym samym tekstem "mam już kogos na oku" tego cholernego kogoś! Czasem mam takie myśli.. jeden się zaręczył. Są szczęśliwi.. ale nigdy nie żałowałam swoich decyzji, widocznie tak miało być.. zabrakło TEGO, co miał dla mnie tylko ten JEDEN, słabo osiągalny. Osiągalny na jeden wieczór.. Ile jeszcze serc niechcący zranię zanim w końcu stworzę parę?!
19 July 2009, 23:03
Jeśli śmieje ci się w twarz to znaczy że jest dupkiem i nie byl ciebie wart. Pomysl sama chcialabys się z nim męczyc? Bylby z tobą a gapilby sie na inne laski. Traktowalby cie jak przedmiot. Daj spokoj to dupek nie facet. Dlatego warto troche cierpiec i wyplakac swoje a przestan o nim myslec niz zadreczac sie myslami jak by bylo cudownie.
19 July 2009, 11:59
przytrafiła mi się identyczna historia,chyba taki los nam pisany...
chodź kto wie, może właśnie trzeba coś takiego przeżyć, dojść do takich wniosków, by zauważyć coś nowego i szczerego:)