Nie cierpię rutyny. Nie znoszę ciszy.
Moja dusza musi słuchać, czuć, smakować...
Emocje przelewam na papier.
Nie zwracam uwagi na istotę odbiorcy.
Dotknąć, poznać.
Uśmiech.
Krzyczący umysł.
Nieokiełznana dusza.
Myśli krążą. Myśli brzęczą.
Myśli szukają drogi na zewnątrz.
I tylko...
Tańczę, biegnę, śpiewam,
krzyczę i biegnę, biegnę prosto przed siebie.
Skaczę, wołam. Śmieję się. I wciąż biegnę.
Żyć. Biec. Żyć i biec. A dusza wiruje.
Huragan. I tornado uczuć.
By spadł deszcz słońc.
Aby wypłynęło tysiące uśmiechów.
By powstała miłość.
I zaistniała wśród bilionów gwiazd.

Pojawię się w twoim śnie
Po cichu, we mgle
Oczaruję Cię swą urodą
Swą intuicją i swobodą
Odprawię czary wokół twojego jestestwa
Zrobię wszystko, tylko byś zabrał mnie do swojego królestwa
Będę się śmiać i płakać, kiedy trzeba
Tylko byś mnie zaprowadził do nieba
Chcę, byś mnie bronił i chronił
I wszędzie za mną gonił
Pożyczę Ci swoje serce na niepisaną konieczność
I każę Ci się w nim podpisać na wieczność

Za milion lat
Spotkam Cię
Będziesz czekał rankiem na peronie
I choć południa jeszcze nie będzie
Zaprosisz mnie na popołudniową kawę
A ja - niby niczego nie zauważając
Pobiegnę za Tobą, wesoła, skacząc do każdej kałuży
Przy Twoim ramieniu szczęśliwa, bezpieczna
Zakochana w Twoim spojrzeniu
Zapowiadającym tysiące lat miłości

Zakochałem się w dziewczynie
Mojej letniej, wakacyjnej dziewczynie
Zakochałem się w uśmiechu
Ciepłym, radosnym i jasnym jak słońce
Zakochałem się w oceanie
Który łagodnie szumi w oczach dziewczyny
W oczach mojej letniej, wakacyjnej dziewczyny

Biegłem łąką o świcie
Stała pod drzewem w letniej sukience
Wokół latały motyle
Śpiewała, przeszywając swym głosikiem
moje serce i duszę

Zakochałem się w dziewczynie
Mojej letniej, wakacyjnej dziewczynie
Zakochałem się w blasku, którym
promieniuje oświetlając mi drogę
Zakochałem się w słowach
Otulających mnie mgiełką i palących niczym ogień
w słowach wypływających z ust mojej
letniej, wakacyjnej dziewczyny

Gdy ją dostrzegłem stanąłem
Przestałem oddychać
Moje oczy widziały tylko ją
Moje serce zgubiło swój rytm
Chyba pomyliłem ziemię z niebem
Moje życie się zatrzymało

Zakochałem się w dziewczynie
Mojej letniej, wakacyjnej dziewczynie
Zakochałem się w dzwoneczkach
towarzyszących jej śmiechu
Zakochałem się w złocistych falach
Opływających delikatnie jej twarz i ciało
Ciało mojej letniej, wakacyjnej dziewczyny