Niezapowiedziana
Znów przyszłaś niezapowiedziana.
Wywarzyłaś drzwi, tłukąc tym mój spokój na kawałki
Jestem tu
Słońce przebija się przez zasłonięte okna
Myślę…
Jakimi uczuciami mnie dziś otuliłaś..
Byłaś twarda odchodząc
To ja płakałem
Teraz przychodzisz i rujnujesz to co miało wytrzymać nawet huragan
Posypałem się.
Piąty raz w tym tygodniu.
1894 wyświetlenia
15 tekstów
0 obserwujących
Dodaj odpowiedź