Menu
Gildia Pióra na Patronite

do świętego i dla świętego (spokoju)

Zabrali mi syna i dom, i nie mam też psa, a miałam. Zabrali moje życie i oczy, a nawet ukradli uśmiechy. Zabrali mi to, co kochałam nie mając niczego. Ukradli talerze i szklanki, nic drogiego. Co najdroższe mi było, zabrali. Oszukali ? Sprzedali ? Gdzie podział się syn i pies, gdzie życie ? Gdzie uśmiech i talerz i szklanka ? Bo w marzeniach miałam wszystko to i nawet więcej, Mikołaju ! Nie dałeś mi nic z tych wielkich marzeń, nie mam syna i domu, nie mam psa i ogrodu. Nie wspomnę już o szklance, bo serce mam stłuczone. Z Twojej hojności zostawiłam w domu gości, bezdzietna, bez rodziny, bez skutku, bez przyczyny. Zrujnowałeś moją w Ciebie wiarę, nie wierzę, nie pragnę i nie marzę. Tylko żyję, mijam z dniem i wraz z porankiem wstaję ale uwierz, moje życie nie jest rajem.

1200 wyświetleń
14 tekstów
0 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!