Menu
Gildia Pióra na Patronite

List: Olej do zardzewiałych szprych parasola.

Witaj moja znana mi nieznajoma. Napisz proszę, co tam u Ciebie słychać?

Odpowiadasz. „Tak.” Odpisujesz też, że dokonują się powoli.

„Podobno dziś już nikt nie słucha tekstów
Słowa piosenki nie istotne są
Ja jednak ciągle tutaj żyję tutaj mieszkam
i w tym momencie chciałbym ci powiedzieć coś
Niby chodzimy po tych samych ulicach
A każde z nas inaczej widzi rzecz”

W zamknięciu na kuli i w kuli jednocześnie, która to nie wiadomo, czym jest, oprócz tego, że jest małym pyłkiem, który nic nie znaczy.

A więc, żyjemy sobie tak, skazani na siebie, lub na Nasz los, a może Nasz los, jest skazany na Nas?

Myślę sobie jednak, że coś tam tak czy inaczej jest, czym by TO nie było?

Minęło już coś około połowy wyznaczonego czasu, który wtedy nad wodą tłumaczeniem z opresji wyjść nakazywał.

Lecz to nie zmieniło tego, że stało się tak jak się stało. Ostatnio myśl ta trochę zwątpiła i osłabła, lecz to nie znaczy, że się nie dokona, co najwyżej zmieni formę.

„pokaż mi swoje umiejętności mowy
pokaż jak się modlisz
naucz mnie każdej pojedynczej rzeczy
będę twoim przewodnikiem
jesteś więźniem
oglądając się za czymś...
możesz zmienić swój wygląd
lecz nie zmienisz swojego umysłu
Nie ważne co zrobisz
nie ważne co zrobisz
nie ważne co zrobisz
nie ważne co zrobisz
nie ważne co zrobisz
nie ważne co zrobisz
nie ważne co zrobisz”

Mam duże poczucie, że to istnieje.

Wiem też, że lepiej świadomości nadchodzących dni, nie wolno ich zmieniać, a na pewno nie próbować zmieniać dla własnych korzyści to zawsze się kończy źle, aby nie mówić tragicznie.

Nawet, gdy te dni prowadzą do tragedii, można to zmienić po woli i nieświadomie.

( Jak zmienić coś, co jest nam wiadome, a z robić to nieświadomie? Nie wiem do końca, jeśli wybierzemy dobrą ścieżkę zmiany niezwiązaną z korzyściami nie będzie to szybko, szybko, to na pewno się uda. Chyba?)

https://www.youtube.com/watch?v=LIuBhS70sio

Pamiętam jak wtedy przejmowałaś się.

Ciekawe jak tym razem im pójdzie, już chyba żaden występ NASZYCH nie przejdzie do historii, TAK JAK REMIS, KTÓRY DAŁ ZWYCIĘSTWO.

Jeszcze została druga połowa, ciekawe czy po tej drugiej połowie też przypomnisz mi o otwarciu parasola przed słońcem, a nie przed deszczem?

A więc napisz mi, co tam słychać u Ciebie moja Droga znana mi nieznajomo.

Pozdrawiam serdecznie i wysyłam całusa.

PS: Kieliszek już napełniony?

66 747 wyświetleń
1128 tekstów
102 obserwujących
  • M44G

    7 June 2016, 07:28

    Z opisu wynika, że to nie ona.

  • 7 June 2016, 07:21

    Widziałam ją, siedziała na ławce pod sklepem. Obok była literatka, w reklamówce wódka, wino i piwo.Nie wiedziała od czego zacząć. Chciała by poczęstować ją papierosem.

  • M44G

    5 June 2016, 22:58

    Może wrócić, kto to wie? Szukajcie a znajdziecie.

  • szpulka

    5 June 2016, 22:56

    zmartwię Cię, ale nie mam z nią kontaktu

    ot te parasole mi do niej pasują, a wiem że się lubicie... więc może Twój list ma moc sprawczą i Dorka wróci

  • M44G

    5 June 2016, 22:54

    Nawet ona nie wie do kogo są listy a zna mnie lepiej niż wszyscy z portalu. Ona ma podejrzenia do kogo to, lecz możesz jej powiedzieć że jest w błędzie.

  • szpulka

    5 June 2016, 22:44

    wiem, że jest napisane.. parasol to jej atrybut, stąd moje takie ;)

  • M44G

    5 June 2016, 22:42

    Nie. Pod tytułem jest napisane do kogo adresowany.

  • szpulka

    5 June 2016, 22:07

    list do Dorki napisałeś ?

  • M44G

    5 June 2016, 14:34

    Miłego popołudnia Emilio.

  • Emilia Szumiło

    5 June 2016, 14:15

    tak