List: Pierwiastek z -1.
Witaj moja znana mi nieznajoma. Napisz proszę, co tam u Ciebie słychać?
Piszesz, że musisz to przemyśleć.
Pamiętasz jak pytałaś czy Ci to w liście wyślę i czy aby to nie jest za duże na list? A ja odpowiedziałem, że spróbuję jak nie tak to inaczej, suma summarum i tak nic z tego nie wyszło.
Są czasami takie sytuacje, że wydaje się nam, że to, co się zdarzyło lub to, co zdarzyć się ma jest niemożliwe, lecz jednak są i się przytrafiają Nam.
Czasami też tak się zastanawiamy i zastanawiamy, a może one takie dziwne, bo może jaszcze się nie zdarzyło i dopiero się zdarzą. Takie jakby niby wsteczne Déjà vu, co niektórzy przepowiednią lub jasnowidzeniem nazywają.
Fajnie było przejść się tymi samymi drogami po Twych śladami, którymi Ty w tak pocieszny sposób wybiegłaś zamykając za sobą drzwi. I co z tego jak przyszło co do czego to blada ściana i okropnie zdenerwowana, lecz osobie teraz piszę ale miły to był dotyk podszyty animuszem. Jedna sekunda, a taka bogata w oksymoron.
A więc napisz mi, co tam słychać u Ciebie moja Droga znana mi nieznajomo.
Pozdrawiam serdecznie i wysyłam całusa.
Ps: Jak myślisz, czy w wieku trzech lat zdawałaś sobie sprawę, że tak mały krok na lustrze Naszym odciśnie tak wielki ślad?
Autor